Chojnicki Klub Sportowy Kolejarz

26.10.2015r.

10. kolejka. Kolejarz – Beniaminek 0:3

Kolejarz – Beniaminek 0:3 (0:1)
Bramki: 0:1 Łukasz Kaszubowski (43), 0:2 Łukasz Kaszubowski (50), 0:3 Karol Cablewski (53).
Żółte kartki: Mateusz Chyła, Adam Glombinski, Przemysław Drobinski, Michał Sagan – Tomasz Trapp, Grzegorz Bronk.

Kolejarz: Przemysław Drobiński – Piotr Nalewaj, Tomasz Toda (78. Robert Drewek), Adam Glombinski, Marek Janta, Józef Januszewski, Maciej Piesik, Michał Sagan, Mateusz Kluza, Dominik Piesik, Mateusz Chyła.
Beniaminek: Piotr Jabłonka – Grzegorz Bronk, Karol Cablewski (79. Bartłomiej Kamiński), Marcin Drews, Łukasz Kaszubowski, Adam Kościelny, Robert Lewandowski, Ryszard Narloch, Jakub Pogroszewski, Mateusz Szopiński (87. Łukasz Jastrzębski), Tomasz Trapp (63. Adrian Szopiński).

Sporo walki, trochę złośliwości, kilka niezłych sytuacji po obu stronach – mecz Kolejarza Chojnice z Beniaminkiem Starogard Gdański mógł się podobać kibicom. Zasłużenie wygrali goście, ale trener Marek Wirkus z Kolejarza jest zadowolony z postawy swojego zespołu. – Starogard ma w swoim składzie kilku doświadczonych zawodników i to było widać. Niemniej dziękuję swoim chłopakom za walkę – powiedział po meczu trener Marek Wirkus.
Podobnego zdania był trener Beniaminka. – Wygrał zespół lepszy, stworzyliśmy więcej sytuacji bramkowych i je wykorzystaliśmy – powiedział po meczu trener gości Maciej Kubik.
I trudno się nie zgodzić. Beniaminek od początku spotkania starał się długo rozgrywać piłkę i starał się grać skrzydłami. Kolejarz próbował rozbijać te ataki, a również stwarzać sytuacje. Najlepsze okazje miał w drużynie gospodarzy Piotr Nalewaj, którego dwa strzały głową mogły zaskoczyć bramkarza Beniaminka. W rewanżu goście również „straszyli” Przemysława Drobińskiego. Gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się bezbramkowym remisem nieporozumienie w polu karnym Kolejarza zakończyło się faulem Przemysława Drobińskiego i ewidentnym rzutem karnym dla gości. Pewnym egzekutorem okazał się Łukasz Kaszubowski.
W drugiej połowie oba zespołu nadal walczyły. Podobnie jak w pierwszej części, nie brakowało twardej męskiej gry, sporo było dyskusji z arbitrem, który najdelikatniej ujmując nie radził sobie w tym spotkaniu, gwiżdżąc na niekorzyść jednej, jak i drugiej drużyny. W ciągu kilku minut goście zdobyli dwie kolejne bramki i odnieśli zasłużone zwycięstwo.
– Początek meczu był wyrównany, potem udało się nam stworzyć kilka sytuacji i trzy wykorzystać – powiedział po meczu kapitan Beniaminka Robert Lewandowski.

Galeria zdjęć, wypowiedzi trenerów i kapitanów wkrótce.