Chojnicki Klub Sportowy Kolejarz

27.10.2015r.

Trenerzy i kapitanowie po meczu…

 

Po meczu Kolejarz Chojnice – Beniaminek Starogard rozmawialiśmy z trenerami i kapitanami obu drużyn.

Powiedzieli po meczu:

Maciej Kubik, trener Beniaminka 

– Panie trenerze, kilka zdań komentarza po dzisiejszym meczu…
– Wydaje mi się, że wygrał zespół lepszy. My stworzyliśmy więcej sytuacji bramkowych i strzeliliśmy bramki. Szkoda, że sędzia się nie popisał w tym meczu.
Macie poukładaną drużynę, chcieliście grać w piłkę spokojnie, od tyłu. Budujecie akcje. Wygląda to dość ciekawie.
– Staramy się tak grać, nie zawsze nam to wychodzi. Musze jednak pochwalić też zespół Kolejarza, który też starał się grać w piłkę.
– Ale jednak to wy macie więcej doświadczonych zawodników i to było widać.
– No tak, ale w Kolejarzu było też 2, 3 niezłych zawodników, zwłaszcza rozgrywający ze środka pola i napastnik. Pozostali jeszcze są typowo A-klasowi.
– A wasze plany na przyszłość
– My chcemy iść do przodu i mam nadzieję, że nam się to uda.

Marek Wirkus, trener Kolejarza 

– Panie trenerze, jak nastrój po meczu?
– Muszę przyznać, że goście byli dziś zespołem lepszym, wygrali zasłużenie, bo mieli w składzie kilku doświadczonych zawodników, którzy grali w wyższych ligach. Nam nie dopisało szczęście, trochę błędów zrobiliśmy, a Beniaminek to wykorzystał. Może gdybyśmy utrzymali bezbramkowy remis do przerwy, nie stracili bramki po rzucie karnym w końcówce, to byłoby ciekawiej po przerwie.
Tak się gra na wyjeździe. Beniaminek strzelił i wykorzystał stworzone sytuacje i błędy rywala. Ale Kolejarz chyba nie musi się załamywać po tym meczu.
– Tak, nie załamujemy się. Cały zespół walczył bardzo ambitnie, chłopacy dobrze się zachowali i chce im podziękować. Mamy przyszłościową drużynę złożoną z wielu młodych zawodników plus kilku doświadczonych piłkarzy, więc to rokuje dobrze na przyszłość.

Robert Lewandowski, kapitan Beniaminka

Robert Lewandowski

Panie Robercie, krótki komentarz po dzisiejszym meczu.
– Początek meczu był wyrównany, obie drużyny popełniły też kilka błędów. W efekcie jednak my stworzyliśmy więcej sytuacji bramkowych.
– Spodziewaliście się ciężkiego meczu w Chojnicach?
– No tak, w pierwszej połowie było sporo walki. W drugiej połowie Chojnice się odkryły, bo chciały strzelić bramkę wyrównującą, my zagraliśmy z kontry i wykorzystaliśmy dwie sytuacje.
Jakie plany ma Beniaminek?
– Pomalutku idziemy do przodu. Zobaczymy.
Muszę spytać o imię i nazwisko. Jak się gra, jako Robert Lewandowski, w dodatku kapitan zespołu.
– Zero presji, a cieszy mnie, że mój imiennik strzela bramki.
– Żarty jakieś są w szatni z tej okazji?
– Czasami koledzy coś się śmieją. W innych zespołach już tak nie reagują, znają mnie od wielu lat, bo trochę już gram w piłkę, więc wszystko po koleżeńsku.
Miałeś okazje na żywo zobaczyć „Lewego”?
– Niestety jeszcze nie, fajnie by było kiedyś pojechać na jego mecz.

Michał Sagan, kapitan Kolejarza

Kol-Wda014

– Jak z twojej perspektywy środka pola to wyglądało? Wynik sprawiedliwy? Kolejarz dał z siebie wszystko?
– Mecz w naszym wykonaniu był bardzo dobry pod względem agresji, walki. Niestety, pierwsza bramka wpadła po głupim rzucie karnym, co ustaliło przebieg meczu. W drugiej połowie nas troszkę przycisnęli, my nie wykorzystaliśmy swoich sytuacji. Gra była bardzo agresywna, sędzia pozwalał na zbyt dużo, mogło się skończyć czerwonymi kartkami.
– Wynik nie zawsze odzwierciedla przebieg meczu, ale mimo porażki trener nie jest załamany.
– Goście wygrali zasłużenie, chłopacy grali w trzeciej i czwartej lidze, stąd taktycznie może nas ograli. Walką nie odstawaliśmy, i nadal będziemy walczyć o jak najlepszą lokatę.
0:3 wygląda może nie zbyt ciekawie, ale kto oglądał mecz widział, że Beniaminek wyjechał stąd mocno zmęczony
– Wyjechali jako zwycięzcy, ale po walce, poobijani i odczuli, że Kolejarz łatwo się nie poddaje.

 

Rozmawiał: (olo)