Chojnicki Klub Sportowy Kolejarz

26.02.2022r.

Zimowa Formuła 1 w Kolejarzu Chojnice!

Przy chojnickim Kolejarzu ruszyła nowa sekcja. Dla wielu, a w sumie dla wszystkich, to na pewno wielka niespodzianka, gdyż będą to … bobsleje i skeleton. Klub ma już dwóch pierwszych zawodników, ale zgłaszać mogą się wszyscy, którzy czują, iż mają predyspozycje do uprawiania tej dyscypliny.

Nowa sekcja – decyzją zarządu klubu – powstała już kilka tygodni temu, ale była utrzymywana w małej tajemnicy. Wszystko po to, by opowiedzieć o niej zaraz po zakończeniu Igrzysk Olimpijskich, bo przecież obie dyscypliny są olimpijskie. Na otwarcie nowej sekcji przyjechali do Chojnic prezes Polskiego Związku Bobslei i Skeletonu Marek Wiśniowski oraz trener motoryczny kadry narodowej Ryszard Rećko.

Kolejarz jest szóstym klubem w Polsce, który ma sekcję bobslei i skeletonu. A z takim pomysłem i namaszczeniem prezesa Polskiego Związku Bobslei i Skeletonu Marek Wiśniowski zawitali do klubu z ul. Lichnowskiej Roman Jarentowski, manager ds. marketingu i promocji w PZBiS oraz znany wcześniej z rugby w Chojnicach Dariusz Trzebiatowski, który będzie prowadził treningi. Dzięki nim pod klubową wiatą stanął odnowiony jeden ze starszych modeli bobsleja. Jest również szansa, że już za kilka tygodni na obiekcie stanie konstrukcja do trenowania startu, który jak podkreślali goście, jest w tej dyscyplinie kluczowy.
– Przyznam się, że może na pierwszym spotkaniu rozglądałem się troszkę, czy nie jestem gdzieś w ukrytej kamerze, ale kolejne rozmowy utwierdziły mnie i zarząd klubu w tym, że to nie jest do końca taka egzotyka, jak to się może wydawać i że sekcja bobslei i skeletonu to ciekawa inicjatywa – mówi prezes Kolejarza Jacek Zakrzewski.

Zadowolenia z powstania nowego klubu na mapie Polski nie krył prezes Polskiego Związku Bobslei i Skeletonu Marek Wiśniowski. – Cieszę się, że to właśnie w Chojnicach powstała kolejna sekcja, a to dlatego, że sporą część życia spędziłem w pobliskim Rytlu. Zdaję sobie sprawę, że jak mówimy o bobslejach i skeletonie w takich miejscowościach nizinnych, a nie górskich, to wszyscy się pytają, jak to możliwe? Sukces w bobslejach i skeletonie polega na szybkości i sile. Zawodników o takich parametrach możemy szukać w każdym miejscu w Polsce, również w Chojnicach i w regionie – mówi prezes Marek Wiśniowski. – Nie brakuje przykładów na świecie, że zawodnicy z odpowiednimi predyspozycjami odnosili sukcesy, mimo że ich kraje nie posiadały specjalnego toru. Dlatego jest też szansa, że zawodnicy z Kolejarza Chojnice zaistnieją na kolejnych Igrzyskach w Mediolanie w 2026 roku.

Polski Związek Bobslei i Skeletonu jest obecnie jednym z dwóch w Polsce, który mając dyscypliny olimpijskie nie ma swojego obiektu w Polsce. Ma to się jednak zmienić. Kilka dni temu zapadła decyzja w Ministerstwie Sportu i Turystyki o budowie toru w Dusznikach. Natomiast już w maju w Cetniewie ma być udostępniona specjalna ścieżka startowa do treningów. – Będzie to najnowocześniejsza ścieżka startowa na świecie – mówi Roman Jarentowski.

Natomiast aktualny tor treningowy z Cetniewa zostanie zamontowany na stadionie Kolejarza. – To będzie bardzo fajne zaplecze do rozpoczęcia treningów – mówi Roman Jarentowski.

– Gdyby w naszej imprezie Dokonania Roku istniała kategoria „Niespodzianka Roku”, to Kolejarz na pewno by wygrał. Gratuluję klubowi kreatywności i nie pozostaje nic innego, jak liczyć na kolejnych olimpijczyków – powiedział zastępca burmistrza Chojnic Adam Kopczyński.

Kolejarz ma już dwóch pierwszych zawodników. To bracia Kacper i Jakub Czapiewscy z Czarnej Wody. Zgłaszać mogą się jednak wszyscy chętni – zarówno panowie, jak i panie od około 15 roku życia. Klub zaprasza na treningi również dorosłych zawodników z niepełnosprawnościami.

Wkrótce na stronie klubu www.kolejarzchojnice.pl będą informacje o pierwszych treningach.

Bobsleje to nie sport niszowy, jak sądzi wieli kibiców, a sport elitarny, nazywany „zimową Formułą 1”. Z założenia ta dyscyplina nigdy nie będzie sportem masowym, ale jest za to sportem dla zawodników, którzy są szybcy i silni, a w swoim macierzystym sporcie nie osiągają znaczących sukcesów i to właśnie w bobslejach mogą wykorzystać lata treningów. Bobsleje to sport olimpijski dla mężczyzn i kobiet. Zawodnicy i zawodniczki rywalizują w dwójkach, czwórkach, ale także pojedynczo w tzw. monobobach. Jednym z najważniejszych elementów jest start, polegający na szybkim i sprawnym rozepchaniu bobsleja w początkowej strefie toru. Potem kontrolę przejmuje pilot, który za pomocą specjalnych cięgien sterowniczych prowadzi bobslej z prędkością dochodzącą do 155 km na godzinę. Tor bobslejowy ma zazwyczaj 15 lub więcej wiraży. To sport dla ludzi szybkich, ale również posiadających doskonałą koordynację i potrafiących działać zespołowo.

Skeleton to widowiskowy i spektakularny sport olimpijski dla mężczyzn i kobiet. W skeletonie zawodnicy odpychają się rękami, po czym wskakują na deskę skeletonową i jadą głową w dół torem lodowym, osiągając znaczne prędkości – do 150 km/h i doświadczając siły przeciążenia do 5G. Zawody w skeletonie odbywają się na tych samych torach, co zawody bobslejowe.

Tekst i foto: Olek Knitter | www.ZawszePomorze.pl