W zaległym meczu 19. kolejki Kolejarz/Ekomel przegrał u siebie z Żuławami Nowy Dwór Gdański 0:2. To pierwsza nasza porażka w tym sezonie na własnym boisku. Dodajmy uczciwie, porażka jak najbardziej zasłużona.

Kolejarz – Żuławy 0:2 (0:0)
Kolejarz: Kartuszyński – Zalewski, Reda, Trzebiński (62. Jędrzejewski), Kubiszewski, Narloch, Hinc (76. Frymark), Schulz (63. Kręcki), Drewek, Ginter (22. Jurak), Sawa.

Mecz z Żuławami nie odbył się w pierwotnym terminie z powodu śnieżycy, dlatego goście musieli pofatygować się do Chojnic w środku tygodnia. Daleka podróż nie wpłynęła jednak ujemnie na drużynę z Nowego Dworu Gdańskiego. Od początku spotkania to przyjezdni sprawiali lepsze wrażenie na boisku – byli bardziej zmotywowani, zmobilizowani i zdecydowanie konkretniejsi w swoich poczynaniach – w ofensywie i defensywie.
Tylko słabej skuteczności zawodników gości możemy zawdzięczać, że nie przegrywaliśmy już w pierwszej połowie, bo przyjezdni nie potrafili wykorzystać żadnej z kilku stworzonych sytuacji. My najlepszą sytuację – oprócz rzutów wolnych – mieliśmy w końcówce pierwszej połowy, ale Dawid Schulz po dośrodkowaniu z rzutu rożnego uderzył nad poprzeczką.
Goście objęli prowadzenie w 55. min, gdy dobrze broniącego Sebastiana Kartuszyńskiego zaskoczyła piłka po rykoszecie. Chwilę później „Karton” uratował zespół przed utratą drugiej bramki. Niestety, nasz bramkarz nie miał szans przy drugim golu dla Żuław, który wpadł po strzale z rzutu karnego w 65 min. Nadzieje na dobry wynik prysły kilka minut później, gdy czerwoną kartkę obejrzał za brzydki faul Patryk Drewek. W końcówce spotkania ponownie Kartuszyński uratował zespół przed wyższą porażką.
W końcówce spotkania zawodnicy Żuław sprytną grą „pod faul” i taktycznymi zmianami „ukradli” kilka minut i nie dali szans nawet na bramkę honorową, tym samym rewanżując się za porażkę z rundy jesiennej. W Nowym Dworze Gdańskim Kolejarz/Ekomel wygrał 4:3…
Na pocieszenie, fotel lidera pozostaje w Chojnicach, a kolejny mecz może być już tylko lepszy…
Gratulacje dla drużyny LKS Żuławy za zasłużone zwycięstwo i bezpiecznej podróży do domu.
Tekst i zdjęcia: (olo)